Żyd. Obrazy współczesne – Józef Ignacy Kraszewski
[…] J. I. Kraszewski, mieszkając jako redaktor kronenbergowskiej „Gazety Codziennej” kilka lat w Warszawie i ocierając się o asymilatorów żydowskich, poznał ich z bliska. Co widział dookoła siebie, na co patrzył uważnym, badawczym okiem znakomitego psychologa, to wyzyskał w swej powieści pt. „Żyd” (1866 r.). Nad krajem zbierały się czarne chmury, brzemienne w grzmoty i pioruny armat. Bezkrytyczna młodzież, odurzona entuzjazmem, obliczając zwyczajem swoim siły na zamiary, zamiast odwrotnie, pchała kraj do czynu, który nie mógł od razu wydać skutków wymarzonych. Zwąchali to zbogaceni bankierzy i kupcy żydowscy swoim nosem handlarskim, liczącym od świtu do zmierzchu, wrażliwym na wszelkie straty. Obradowali Polacy za i przeciw powstaniu zbrojnemu, „czerwoni” i „biali” — obradowali także w powieści Kraszewskiego „oświeceni” asymilatorzy żydowscy. Jak obradowali?…
Wszyscy finansiści Kraszewskiego zgadzali się na jedno, mianowicie: „W powietrzu czuć proch, ale dla nas to nic złego. Naturalnie, ofiary będą, ale trzeba się będzie wyślizgiwać, aby nas koła tej wielkiej machiny, druzgocącej wszystko, nie pochwyciły. Ostatecznie jednak dla nas wygrana, ktokolwiek z nich wygra. Albo jeden, albo drugi da nam po skończonej awanturze równouprawnienie. Choćby potrzeba było z naszej strony jakichś ofiar pieniężnych, my się zawsze najmniej zrujnujemy, ocalejemy majątkowo, bo nasze kapitały ukryte dobrze, są mniej dostępne od mienia szlacheckiego, od ziemi, widocznej dla każdego. Byliśmy długo w pogardzie i poniewierce; korzystajmy z dobrej okazji. Zamiast bawić się w patriotyzm, asymilację itp. mrzonki, myślmy przede wszystkim o sobie. Chłop polski nie lubi nas, wiemy o tym, ale chłop jest głupi — nie boimy się go. O szlachtę nam głównie idzie. Wmiesza się ona przez sam punkt honoru w awanturę, pójdzie do lasu, na krwawe pola, za co ją rząd ukarze, zniszczy, wytępi, wydusi, wywłaszczy, a wówczas dla nas droga otwarta”.
Tak obliczali, rezonowali Żydzi Kraszewskiego w chwili, kiedy ci, co się rwali do zbrojnego czynu, myśleli szczerze o asymilacji, podawali Żydom życzliwą rękę.
„A wówczas dla nas droga otwarta”… Jaka droga?…
„W każdym narodzie musi się wyrobić — rezonowali dalej bogacze żydowscy — ponad masy jakaś inteligencja i rodzaj arystokracji. My jesteśmy materiałem gotowym, my zawładniemy krajem, a panujemy już przez giełdy i przez wielką część prasy nad połową Europy. Ale naszym właściwym królestwem, naszą stolicą, naszym Jeruzalem będzie Polska. My będziemy jej arystokracją, my tu rządzić będziemy. Kraj ten należy do nas, jest nasz” […]
(Fragment książki Teodora Jeske-Choińskiego „Historia Żydów w Polsce”)
PRZY ZAMÓWIENIU POWYŻEJ 250 ZŁ BEZPŁATNA WYSYŁKA I DODAJĘ JEDEN LOSOWO WYBRANY EGZEMPLARZ TYTUŁÓW Z LITERATURY PIĘKNEJ / BELETRYSTYKI za 1,05 zł.
50 PROCENT ZYSKU PRZEZNACZAM NA DZIAŁALNOŚĆ EDYTORSKĄ.
POLECAMY KSIĄŻKI WYDAWNICTWA KRZYSZTOF BIELECKI ZAMOŚĆ
PROSIMY O TELEFONICZNĄ LUB MEJLOWĄ KONSULTACJĘ CENY WYSYŁKI, ZWŁASZCZA PRZY ZAMÓWIENIU WIĘKSZEJ ILOŚCI KSIĄŻEK.
tel. 697 346 771
MAIL: sklep@triozroztocza.pl
POSZUKUJEMY DLA KLIENTÓW KSIĄŻEK NISZOWYCH, TRUDNO DOSTĘPNYCH. PROSZĘ ŚMIAŁO DZWONIĆ I PYTAĆ, ZWŁASZCZA O TEMATYCE REGIONALNEJ (ZAMOŚĆ, ROZTOCZE, ZAMOJSZCZYZNA I SZERZEJ LUBELSZCZYZNA ORAZ PODKARPACIE) ORAZ O KRESACH, WSCHODZIE.
WSPÓŁPRACUJEMY BEZPOŚREDNIO Z WIELOMA WYDAWNICTWAMI, STĄD ATRAKCYJNE CENY.
WYDAWNICTWO TRIO Z ROZTOCZA KRZYSZTOF BIELECKI TAKŻE WYDAJE KSIĄŻKI WŁASNYM SUMPTEM. SPECJALIZUJEMY SIĘ W TEMATYCE DOTYCZĄCEJ NASZEGO REGIONU.